Chyba już sam tytuł tego wpisu mówi wiele nt. mojego zdania o nowym Renault w klasie średniej. Do tej pory, francuską markę, dumnie reprezentowała w tym segmencie Laguna. No dobrze… to nie była dumna reprezentacja. Laguna, szczególnie w wersji II to królowa lawet(chyba wyprzedziła pod tym względem nawet samą Alfę Romeo do której – nie wiedzieć do końca dlaczego – takie miano przywykło). Zresztą każdy kto ma lub miał francuskie auto wie, że elektronika to nie jest ich mocna strona. Laguna postawiła tutaj kropkę nad „i”. Była świetnie wyposażona w wiele elektronicznych gadżetów. Niestety, to się szybko zemściło. Ceny używanych egzemplarzy wyraźnie to pokazały. Drugą Lagunę, można teraz kupić za śmieszne pieniądze.

Renault postanowiło się zrehabilitować i opracowało III generację. Nie dość, że ładną to jeszcze zdecydowanie lepszą technicznie. Po prostu zdecydowanie mniej awaryjną. Był tylko jeden problem – nazwa. Każdy potencjalny kupiec słysząc Laguna, myślał – laweta. I nie mówcie, że tak nie było, choć wielu użytkowników Laguny zarzeka się, że ich egzemplarze były naprawdę niezawodne. Ale cóż innego mają powiedzieć po wydaniu wszystkich swoich oszczędności na ten model?

Wyniki sprzedaży III generacji pokazały, że nazwa nie sprzyja. Za to na rynku wtórnym ze względu na bardzo dużą utratę wartości, stała się łakomym kąskiem.

Aż do września 2015 roku i premiery IV generacji… wróć! Talismana!

talisman renault

Stało się to nad czym Renault pracowało od wielu miesięcy. Całkiem nowy model, piękny na zewnątrz i zaawansowany technicznie, miał na nowo zagwarantować Renault miejsce w czołówce klasy średniej a nawet odebrać klientów liderom jak Passatowi, A4 czy BMW 3 a koreańskie marki czy nawet rodzime z francuskiego rynku, zostawić daleko w tyle. Dobrze, segment premium to nie jest! Ale alternatywa dla Passata? Oj tak!

Ucieszyłem się, że jako test auta rodzinnego, Renault zaproponowało nam właśnie Talismana choć myśląc o aucie rodzinnym dla całej naszej 4ki, bardziej po głowie chodzi nam rasowy Espace (którego mam nadzieję wkrótce będziemy mogli Wam opisać), czy właśnie wchodzący na rynek nowy Scenic (którego 2 poprzednie generacje są też u nas w rodzinie). Nie ukrywam, że od dawna byłem zwolennikiem aut niemieckich i to bardzo świadomie(ale to temat na inny wpis). I uważam, że w dalszym ciagu tak jest – to Niemcy, ze swoimi markami wyznaczają trendy w każdym segmencie samochodów a konkurencja powoli depcze im po piętach, raz mniej a raz bardziej udanie.
Król sprzedaży w klasie średniej to nieodzownie VW Passat. Ale drugim producentem z najlepszą sprzedażą w Europie to właśnie koncern Renault/Nissan(dalej PSA a później Ford, Fiat czy Opel). Ja się temu nie dziwię. Wprowadzając Talismana, później Megane a za chwilę nowego Scenica, Renault naprawdę zrobiło ogromny krok naprzód i uważam, że poza markami premium, to jest obecnie producent, najbardziej depczący VW po piętach!

Ale wróćmy do rzeczy. Talisman!

talisman-28

Dostrzegacie ten kolor? Fioletowy Amethyste – dostępny tylko dla wersji Initiale Paris

Auto pięknie nakreślone. O dynamicznych ale eleganckich liniach nadwozia. W tą finezyjną bryłę świetnie wkomponowano ledowe oświetlenie. I to w 100% bo każde ze źródeł światła to LED. Auto robi fenomenalne wrażenie na innych kierowcach ale i na osobach dla których motoryzacja nie jest konikiem. Podczas sesji zdjęciowej której wyniki widzicie w tym artykule, podeszło do mnie więcej ludzi z pytaniami o ten samochód albo po prostu aby go zobaczyć z bliska, niż innych które miałem możliwość testować do tej pory(pomijam naprawdę drogie sportowe auta).
Nie dziwi mnie to zupełnie – Talisman jest pięknie nakreślony. Dziewiętnastocalowe felgi i specjalnie zarezerwowany kolor lakieru tylko dla wersji Initiale Paris to już tylko wisienka na tym okazałym torcie.

talisman-19

Co znajdziemy pod maską?
Initiale Paris to najbogatsza wersja wyposażenia i najmocniejszy benzynowy silnik w zestawie – 1600 cm3, 200 koni mechanicznych, i dwusprzęgłowy automat EDC. Znacie go? Tak, to ten sam co w Megane GT.
Tam spisuje się wyśmienicie, bo i auto lżejsze. Tutaj oczywiście gorzej ale na szczęście Talisman nie jest takim spaślakiem jak choćby Insignia i 200 kucy naprawdę daje radę. To nie jest sportowe auto ale na pewno nie rusza spod świateł ostatnie. Silnik pracuje doprawdy aksamitnie i bezszelestnie. Wnętrze auta jest bardzo dobrze wygłuszone i czasami tylko reakcje skrzyni biegów pokazują, że on tam naprawdę pracuje. Głośniej robi się dopiero po przekroczeniu 3,5-4tys obrotów. Wtedy jednostka zaczyna trochę „wyć” i robi się mniej przyjemnie a benzyna jak to benzyna – musisz pokręcić aby pojechać. Ogólnie więc jeśli poruszasz się dostojnie, a z taką jazdą to auto się kojarzy, to masz zapewnioną ciszę i spokój. Acha! To wszystko pod warunkiem, że nie przełączysz się w tryb sport! Wtedy z głośników systemu audio, zaczną dochodzić rasowe pomruki które oczywiście z jednostką napędową nie mają nic wspólnego… Taka małe urozmaicenie dla statecznego ojca małej rodziny ;)
Skrzynia biegów EDC pozwala na wszelkie takie zabawy. Nie ma do niej słowa krytyki. Jest nie gorsza niż VAGowskie DSG. No może gdyby był jeszcze jeden, 8 bieg, typowy na podróże po autostradzie to byłaby to na prawdę, przekładnia idealna dla tego silnika i pozwalałaby zmniejszyć spalanie. Czasami tylko pojawić się może, nagłe wyrwanie samochodu do przodu, przy leciutki dodaniu gazu podczas ruszaniu. To może zaskoczyć!

talisman-30

Renault Talisman engine

1.6 TCe EDC 200 Initiale Paris – zacna jednostka! Brawo Renault! 260Nm momentu obrotowego, zapewnia sprint do „setki” na poziomie 7,6s. To więcej niż potrzeba do bardzo sprawnego przemieszczania się.

Skoro już jesteśmy przy spalaniu…
Nie wiem co na jego temat w tej wersji mówi producent. Powiem szczerze, że nie mam nawet zamiaru tego sprawdzać, bo na pewno kłamie. To co podają producenci zasługuje  na odrębny temat, więc zostawmy to na później. Zresztą statystyczny Polak, znany jest z tego, że notorycznie kłamie on na temat spalania swojego samochodu. Producenci chyba to podłapali!
Więc jak to jest w Talismanie? Pamiętając, że auto waży ponad 1600kg, ma benzynową, wysiloną jednostkę i dodatkowo automat, średnie spalanie na poziomie 9,2L na 100km na dystansie prawie 1000km, wydaje się być całkiem dobrym wynikiem. Konkurencja, często słabsza,  spala niewiele mniej(jeśli nie więcej). Mówię tutaj o jeździe 20% po mieście i 80% szybkiej jazdy po autostradach.
Dla emerytów – być może da się osiągnąć 7L/100. Nie wiem, nie sprawdzałem, szkoda czasu…

Wejdźmy do środka:

talisman-10

Świetnie i ergonomicznie rozplanowany środek – rażą co najwyżej szczegóły jak np. archaiczne sterowanie radiem z pilota za kierownicą – tak jak w Renault 20 lat temu… Poza tym bardzo zachowawczo, bardzo „po niemiecku”!

Pan który zdecydował się do mnie podejść aby obejrzeć auto na stokach Soszowa w Wiśle(miałem szczęście, bo dzień później zrobiło się już biało od śniegu), był bardzo zainteresowany właśnie wnętrzem.

Widząc je do tej pory tylko na zdjęciach, miał wrażenie, że na środku ktoś „chamsko” przyczepił tablet do sterowania multimediami. Był jednak bardzo mile zaskoczony, że na żywo wyglada to naprawdę bardzo dobrze! Trzeba jednak przyznać, że miał trochę racji. Dotykowy ekran o przekątnej 8,7″ jest większy niż iPad mini! I co najważniejsze, jego obsługa jest równie płynna i intuicyjna!
Ok, zapędziłem się. Może nie jest to aż tak płynne i intuicyjne ale system info-rozrywki w Renault jest najlepszy jaki widziałem ostatnio w samochodach zaraz po Volvo S/V 90! Serio! Nawigacja to pierwsza od wielu miesięcy, której używałem z wielką przyjemnością a wyszukiwanie odbywa się tam prawie jak u Google! O samych systemach nawigacyjnych w obecnie produkowanych samochodach jeszcze napiszę ale Renault zrobiło tutaj naprawdę kawał dobrej roboty. Sam system jest bardzo responsywny i stosunkowo prosty porównując go do takich systemów jak BMW, Opel, Peugeot, Mazda i mówię tu o najnowszych ich wydaniach! Do tego taki ekran można dzielić na kilka różnych okien w jednym czasie – wszystko wedle własnego uznania.
Dotykowa obsługa została zdublowana przez pokrętło w konsoli środkowej ale uważam to za całkiem zbyteczny manewr bo prawa ręka ma zawsze bliżej do wielkiego wyświetlacza a intuicyjna obsługa sprawia, że aż chce się go dotykać bez końca ;)
Może Audi ze swoim najnowszym, rozbudowanym MMI i Volvo ze znakomitym systemem powstałym przy pomocy Apple, robią to lepiej. Ale w tej klasie samochodów, Renault jest dla mnie numerem 1!

talisman-24

Prosto, czytelnie i płynnie. 3 słowa idealnie pasujące do systemu multimedialnego Renault Talismana.

talisman-27

Specyficzne dla Renault umieszczenie sterowania radioodbiornikiem i telefonem. Wszystko trzeba zapamiętać bo z pozycji kierowcy i tak go nie widać. Poza tym, prawą ręką szybciej sięgniesz z podłokietnika do konsoli środkowej niż pod kierownicę.

Renault Talisman USB

Wszystkie dodatkowe źródła dźwięku pod ręką, zamykane klapką. Do tego podwójne USB do ładowania telefonów. Brawo! Szkoda tylko, że kabla USB nie da się sensownie wyprowadzić przy zamkniętej klapce…

Renault Talisman display

Wszystko czytelne. Kolory i wygląd mozemy dopasować do własnych upodobań. Może tylko opcjonalnie wyświetlane dane z radioodbiornika, nawigacji czy te informujące o znakach drogowych czy fotoradarach (tak, jest taka funkcja i działa!), nie są większe.

Renault Talisman control wheel

Sterowanie funkcjami między fotelami? Proszę bardzo! Tym samym jednak możemy sterować bezpośrednio z dotykowego, dużego wyświetlacza, więc pokrętło wydaje się czasami zbyteczne(w Megane np. go nie ma!). Ok, pewnie chodzi o sterowanie trybami jazdy czyli Multi-Sense. Magiczny przycisk rzeczywiście pozwala na najszybsze z możliwych zmiany strategii jazdy. Zwróćcie uwagę na miejsce włączania tempomatu. Szkoda, że podłokietnik, nie przesuwa się, choć o kilka centymetrów w kierunku konsoli środkowej.

Talisman steering wheel

Miła w dotyku, ogrzewana i nie przepełniona przyciskami kierownica. Jednak rozplanowanie funkcji na kierownicy mogłoby być lepsze.

Renault Talisman inside

Elegancko, może nawet minimalistycznie ale po dłuższej styczności podoba mi się coraz bardziej. Wnętrze Talismana jest naprawdę przemyślane.

talisman-23

Jakość plastików, nawet tych udających drewno, na bardzo przyzwoitym poziomie.

Najważniejsze funkcje są pod ręką, tuż pod wyświetlaczem. Ewentualnie skróty w oczywistych miejscach jak np. srebrny przycisk obok regulacji, na fotelach, który uruchamia na wyświetlaczu funkcje dotyczące tylko foteli, zamiast docierać do nich przez zakamarki menu. Świetne rozwiazanie! Do tego opcja sterowania fotelem pasażera poprzez przyciski na fotelu kierowcy to znakomite posunięcie! Wystarczy szybka zmiana jednej opcji w menu foteli i gotowe. Jeśli wozisz dzieci w foteliku na przednim siedzeniu to bardzo szybko docenisz tą opcję!

talisman-22

Srebrny przycisk uruchamia opcji dotyczących foteli. Oznaczenia najwyższej wersji wyposażenia, znajdują się dosłownie wszędzie.

Każdy na pewno zauważy szybko świetną jakość materiałów i wykończenia – w sensie zaskoczyć może, że to jest Renault. I może brakuje jeszcze krok do marek uznawane za premium ale co niektóra niemiecka, czeska, hiszpańska a już na pewno koreańska konkurencja dostała prztyczka w nos od Renault wprowadzeniem nowych modeli na rynek.

Siedzenia wentylowane, ogrzewane, wykończone pachnącą skórą ale przede wszystkim bardzo wygodne. Szkoda tylko, że tak szybko się brudzą…

talisman-13

Jasna część skóry nappa, bardzo szybko się brudzi(auto ma pół roku i 10tys km przebiegu…) Nie bardzo rozgryzam zagłówki – dlaczego nie można ich zablokować w dowolnym położeniu?

talisman-32

Ilość przetłoczeń w różnych częściach karoserii i wnętrza z logiem Initiale Paris, zatrważa!

talisman-11

Na bokach pojawiają się już dość duże ślady używania. Ciekawe jak fotele zniosą to na dłuższą metę.

Na tylnej kanapie, pasażerowie nie mają powodów do narzekań. Ilość miejsca, dodatki w postaci nawiewów, ładowania USB, roletek na szyby czy przyjemnego podłokietnika z uchwytami na napoje to już dodatki które powinny pojawiać się w każdym aucie, nawet kompaktowym, ale niestety nie jest to jeszcze codzienność. Miło, że Renault postanowiło tak zadbać o „tylną kanapę”. Nawet po zainstalowaniu fotelików dla dzieci(15-36 kg) miejsca jest dla nich pod dostatkiem a nawet jest szansa, ze przy dwóch, w miarę wąskich fotelikach, w środku zdoła zająć miejsce szczupła osoba. Chyba tylko Skoda Superb daje więcej miejsca za przednimi fotelami w tej klasie.
Warto docenić uchwyty ISOFIX same w sobie, zasłonięte sprytnymi, odchylanymi klapkami których nie trzeba demontować.

W sumie brakuje juz chyba wyłącznie 3ciej strefy klimatyzacji dla pasażerów z tyłu czy gniazdka 230V ale to już fanaberia dla VIPów(choć gniazdko 230V mogłoby się okazać bardzo praktyczne).

talisman-21

Bardzo przyzwoita ilość miejsca na tylnej kanapie. Rodzina 2+2 będzie nad wyraz zadowolona. Wszelkiego rodzaju wynalazki w rodzaju aut MPV są w tej sytuacji do prawdy zbyteczne.

talisman-16

Z tyłu też wszystko pod ręką. Przydałaby się może 3cia strefa klimatyzacji ale nie wybrzydzamy na pewno.

talisman-15

Tak wykończony tył fotela łatwo wyczyścić po dziecięcych butach. To nam się podoba!

Właściwości rodzinne dużego kombi ukazują się również w bagażniku. Co prawda 572 litry mierzone do rolety, nie jest największa w tej klasie, ale nadzwyczaj regularne kształty czy sprytne schowki pod podłogą powodują, że subiektywnie wydawało mi się, że miejsca mam wiecej niż np. w Passacie. Tak czy siak, 4 osobowa rodzina na wakacje, zmieści się „do rolety” bez problemu a jak będzie potrzeba to można i po dach. Silny, automatyczny mechanizm zamykania tylnej klapy, upchnie nam bagaże bez żadnych ceregieli (co nie we wszystkich samochodach jest oczywiste, np Fordowi Edge, musiałem pomagać ręcznie jeśli tylko jakakolwiek rzecz spowodowała trudność w domknięciu się klapy). Sprytnie dzielona podłoga czy możliwość wrzucenia pod nią drobiazgów, nawet mokrych czy brudnych dodają smaczku i tak świetnie zagospodarowanej przestrzeni.

Renault Talisman tailgate

Dla „normalnego” człowieka, klapa bagażnika unosi się aż nadto. Nie mówimy o dwumetrowcach, których użytkownikami Talismana będzie pewnie jakiś promil. Minus za niepodświetlony przycisk zamykania klapy a plus za szybkość jej działania.

Szybkość automatycznego otwierania i zamykania klapy znakomita. Do tego wszystko to można zrobić z kluczyka (zarówno otwieranie i zamykanie a przycisk klapy bagażnika nie musi być cały czas trzymany!) a nawet przesuwając stopą pod tylnim zderzakiem. To powinno mieć każde kombi niezależnie od klasy auta!

talisman-37

Sprytne! Rzeczy z tyłu bagażnika nie latają nam po całym kufrze a do tego mamy sporo miejsca na drobiazgi.

talisman-36

Tylną kanapę składamy za dotknięciem jednego palca. Szybko i prosto. Jednak wieszak na zakupy to lekka przesada – Renault, ucz się od niemieckiej konkurencji!

talisman-35

Czy nei przypomina Wam to Passata czy Superba? Szkoda, że płynność rolety nie jest jeszcze na poziomie ww konkurencji. Do tego obawiam się, że ten mechanizm nie wytrzyma za wiele w miarę upływu czasu…

talisman-29

renault talisman led pure vision

Pure Vision? Hmmm… trochę jeszcze brakuje aby był „czysty”.

Światła w Talismanie, zasługują na kilka dodatkowych słów. Nie są niestety tak dobre jak można by się po LEDowej technologii spodziewać. Świecą z nisko i za wąsko. Do tego nie posiadają żadnych „aktywnych” funkcji więc są całkowicie statyczne. Automatyczna  zmiana drogowych na mijania działa za to bardzo dobrze. Szkoda, że doświetlanie zakrętów działa z halogenów przeciwmgłowych. Trochę psuje to obraz całości bo sam wygląd lamp (również do jazdy dziennej), jest naprawdę fantastyczny.

Po przesiadce z Audi czy nawet znakomitego pod tym względem Forda Edge, czuję na tym polu lekki niedosyt.

talisman-5

Piękny wzór felg na których Initiale Paris znakomicie się prezentuje.

Trzeba pochwalić również zawieszenie Talismana. I to nie dlatego, że inżynierom z Renault udało się znaleźć idealny kompromis między znakomitym prowadzeniem a komfortem. Zmiana trybu jazdy daje też zauważalną zmianę tego co dzieje się na drodze. Układ jezdny został też wyposażony w system 4 Control, czyli wszystkie 4 koła są skrętne! Tylne co prawda max o 3,5 stopnia ale jest to bardzo odczuwalne na drodze. Na tyle, że mając do czynienia z takim układem po raz pierwszy, ogarnia Cię dziwne uczucie. Samochód skręca bowiem mocniej niż wynika to z obrotu kierownicą. Daje to świetną zwrotność i na parkingu i przy normalnym ruchu. Rewelacja! Nie wiem dlaczego nie jest to stosowane powszechnie.

talisman-4

Czyż nie jest piękny? Linia nowego Talismana naprawdę zachwyca wiele osób.

talisman02

Tył jest nie mniej ciekawy od przodu. Tylne lampy, zwłaszcza po zmroku, przyciągają spojrzenia przechodniów.

I żeby nie było! Największą konkurencję Talismana w swojej klasie, miałem tuż pod ręką! Więc nic co tutaj przeczytaliście, nie zostało wyssane z palca ;)
Zresztą na parkingu w Szczyrku, w ciągu kilku minut, naliczyłem kilkanaście przejeżdżających Passatów. Talisman był tylko jeden – nie wiem jak dla Was ale dla mnie to atut tego modelu.

W Szczyrku liznęliśmy już zabawy na śniegu. Talisman okazał się znakomitym kompanem podróży.

talisman-3

talisman-2

I chyba jedno z ważniejszych – cena!
Ta wersja, czyli najbogatsza, Initiale Paris to 142tys zł. Jeśli dorzucicie kilka pozostałych gadżetów, to otrzymacie 150tys zł za kompletnie wyposażone auto, które będzie miało na pokładzie wszystkie dzisiejsze nowinki techniczne dostępne w samochodach tej klasy.
Wystarczy dodać, że Podobnie doposażony Passat 1.8 TSI 180PS, to minimym 190tys zł!
Jaka będzie utrata wartości po kilku latach?
W Renault na pewno wyższa ale nie aż taka jak była w wypadku Laguny. To już nie te czasy!

Powiem szczerze, że gdybym na dzisiaj, miał do wydania 140-150 tys na ładną limuzynę lub kombi w klasie średniej, to Talisman byłby „numero uno”!

 

4.4

RENAULT TALISMAN 1.6 Turbo EDC

Talisman to  naprawdę udany model Renault. Jeśli firma nie zniechęci przyszłych klientów ceną, to będzie to rynkowy hit! Auto jest piękne i bardzo przyzwoicie wykonane. Cieszy to, że po niezbyt udanej Lagunie, Renault nie straciło animuszu i zaprezentowało tak inny, lepszy model!

  • Design

  • Wnętrze

  • Radość z jazdy

  • Układ napędowy

  • Premium

  • Zalety

    • niebanalny wygląd
    • dobra jakość wykończenia
    • dynamiczny i stosunkowo oszczędny silnik
    • znakomite wyciszenie
    • rewelacyjny automat EDC
  • Wady

    • niezbyt dobra opinia o poprzedniku
    • LEDowe światła mogłyby świecić lepiej i być „aktywne”
    • skórzana tapicerka cieżko znosi złe traktowanie – trzeba o nią dbać
    • otwieranie tylnej klapy nogą nie działa idealnie
    • lakier jest stosunkowo delikatny(szybko pojawiają się rysy po myjniach automatycznych)